Zabiegi polecane w okresie menopauzy

Zabiegi oferowane przez gabinety kosmetologii i medycyny estetycznej są niezwykle pomocne w poprawieniu jakości skóry w okresie menopauzy, hamując objawy starzenia się wynikające z niedoborów estrogenu.

Objawy starzenia menopauzalnego

Starzenie menopauzalne związane jest ze spadkiem poziomu estrogenów w skórze, co skutkuje przede wszystkim nasileniem trzech charakterystycznych objawów skóry ok. 50. roku życia:

• przesuszeniem skóry,
• atrofią tkanek, utratą objętości,
• wiotczeniem skóry wskutek utraty kolagenu.

Dowiedz się więcej o skórze i zmianach hormonalnych okresie menopauzy.



 

Cera staje się cienka i sucha, traci zdrowy koloryt i blask, coraz bardziej widoczne są na niej naczynka i przebarwienia. Zmniejszona elastyczność powoduje odgniatanie i utrwalanie się zmarszczek, pojawiają się głębokie bruzdy w dolinie łez i fałdach nosowo-wargowych. Tkanki stają się „luźne” i wiotkie, łatwo poddają się sile grawitacji, owal traci młodzieńczy wygląd litery V. Dużym problemem w tym wieku są też cienie i tzw. worki pod oczami, związane m.in. z gorszym krążeniem i dotlenieniem skóry. Dlatego przede wszystkim powinnaś postawić na zabiegi, które przeciwdziałają tym procesom i naprawiają szkody wyrządzone przez czas i zmiany hormonalne.

Zabiegi nawilżające

Jest wiele zabiegów o takim działaniu – do najskuteczniejszych należą:

Mezoterapia – zabieg polega na ostrzykiwaniu skóry nieusieciowanym kwasem hialuronowym (czasami w koktajlu z innymi składnikami, np. witaminami czy aminokwasami), który dogłębnie i długotrwale nawilża skórę od środka, ma też działanie rewitalizujące – poprawia koloryt, dodaje blasku, wzmacnia właściwości ochronne skóry. To świetna profilaktyka przeciwstarzeniowa dla skóry w każdym wieku. Zabiegi należy powtarzać w serii, np. 3-4 zabiegi co 3-4 tygodnie, a potem „dla przypomnienia” raz na 6-12 miesięcy. Skóra przed ostrzyknięciem jest znieczulana kremem z dodatkiem środka znieczulającego, więc zabieg jest praktycznie bezbolesny. Mogą zostać na skórze drobne ślady w postaci siniaków, które znikną do kilku dni – w tym czasie można je przykryć makijażem. Istnieją specjalne mezokoktajle do zabiegów na okolice oczu – redukują cienie pod oczami, obrzęki i drobne zmarszczki. Zabieg warto wykonać nie tylko na twarz, ale też na szyję, dekolt i grzbiety dłoni – te miejsca bowiem są szczególnie podatne na starzenie.
Wodna dermabrazja, tzw. hydrabrazja – zabieg ten delikatnie złuszcza martwe komórki naskórka za pomocą wody pod wysokim ciśnieniem, metoda ta umożliwia jednocześnie „wtłoczenie” w skórę substancji aktywnych o działaniu silnie nawilżającym. Zabieg jest kompletnie nieinwazyjny, sprawia, że skóra błyskawicznie staje się świeża, promienna i gładka – można go też więc polecić jako zabieg bankietowy. Do innych metod umożliwiających głębsze wniknięcie substancji nawilżających w skórę należą też: jonoforeza, infuzja tlenowa czy mikronakłuwanie.
Peelingi chemiczne – choć kojarzy się je głównie ze złuszczaniem, niektóre z nich wpływają też na poprawę nawilżenia naskórka i skóry właściwej. Takie działanie ma przede wszystkim popularny kwas glikolowy w stężeniu do 35% – poluźnia wtedy cement międzykomórkowy w warstwie naskórkowej, co przyczynia się do lepszego nawodnienia naskórka. W większym stężeniu będzie mieć działanie silnie złuszczające i pobudzające odnowę skóry poprzez stymulację fibroblastów do produkcji kolagenu.

Zabiegi wolumetryczne

To zabiegi, których celem jest odbudowa tzw. wolumetrii twarzy. Z wiekiem traci ona bowiem młodzieńczy owal w kształcie litery V – ulega on odwróceniu: pojawiają się tzw. chomiki, dolna część twarzy ulega poszerzeniu, pojawia się podwójny podbródek, na szyi zarysowują się tzw. obręcze Wenus (charakterystyczne poziome linie). Wskutek utraty kolagenu dochodzi do zapadania się policzków, które w młodości były jędrne i uniesione. Zmniejszają się też usta. Aby odbudować wolumetrię twarzy, stosuje się przede wszystkim:
Wypełniacze kwasu hialuronowego –  odpowiednio dobrane i podane uzupełniają ubytki związane z zanikiem kolagenu i podściółki tłuszczowej, np. w okolicy skroni, na ustach, policzkach, w tzw. dolinie łez. Z ich użyciem można też wypełnić bruzdy nosowo-wargowe, skorygować drobne niedoskonałości nosa, odbudować brodę (która z wiekiem się skraca, co zmienia proporcje twarzy), a nawet odmłodzić płatki uszu, które też stają się pomarszczone. To też najszybsza metoda odbudowy ubytków na dłoniach. Lifting wolumetryczny jest zwykle wykonywany za pomocą długiej, giętkiej kaniuli (rodzaj tępej igły) – wcześniej lekarz musi zrobić małe punktowe nacięcia w skórze, aby ją wprowadzić. Dzięki temu zabieg praktycznie nie pozostawia śladów. Robiony jest po nałożeniu kremu znieczulającego. Wypełniacze wchłaniają się ok. 12-18 miesięcy, po tym czasie zabieg trzeba powtórzyć.
Biostymulanty – to preparaty, które mają delikatne działanie wypełniające, natomiast ich głównym celem jest pobudzenie w skórze naturalnej produkcji kolagenu i elastyny, co prowadzi do stopniowej odbudowy skóry i poprawy owalu. Do substancji tych należą przede wszystkim: hydroksyapatyt wapnia, atelokolagen, peptydy i aminokwasy.
Lipotransfer – to zabieg przeszczepu własnej tkanki tłuszczowej, która może zastąpić wypełniacz kwasu hialuronowego. Pozyskiwana jest drogą liposukcji, a następnie poddawana „obróbce” w specjalnym urządzeniu. Własny tłuszcz jest uważany za najbardziej naturalny (swój własny, autologiczny) wypełniacz, który dodatkowo zapewnia trwały efekt wypełnienia (chyba że pacjentka bardzo schudnie po zabiegu). Poza tym odpowiednio pozyskane komórki tłuszczowe są bogate w komórki macierzyste, co sprawia, że zabieg ma też silne działanie regenerujące – co ważne w przypadku skóry narażonej na szybkie starzenie się w okresie menopauzy.

Zabiegi ujędrniające

W „liftingu bez skalpela” i poprawie jędrności skóry szczególną rolę zajmują zaawansowane technologie wykorzystywane w urządzeniach do zabiegów. Są to przede wszystkim:
Lasery frakcyjne – robią one w skórze kontrolowane, kolumnowe (frakcyjne) mikrouszkodzenia, dzięki czemu prowadzą do szybkiej regeneracji tkanek (w odpowiedzi na uszkodzenie); to prowadzi do przebudowy skóry, jej zagęszczenia (zwiększa się produkcja kolagenu), a jednocześnie poprawy jej struktury i kolorytu. Lasery nieablacyjne nie naruszają warstwy naskórka i nie wymagają rekonwalescencji, ablacyjne (np. laser ablacyjny CO2) wiążą się z wystąpieniem silnego zaczerwienienia, opuchlizny, a nawet strupków – jednak efekt odmłodzenia po nich jest spektakularny!
HIFU – to wysokoenergetyczna skoncentrowana fala ultradźwiękowa, która przenika przez naskórek i doprowadza do silnego podgrzania powięzi mięśniowej (to w tej warstwie operują chirurdzy podczas klasycznego liftingu), dzięki czemu następuje natychmiastowe obkurczenie tkanek i efekt liftingu. HIFU pobudza też produkcję kolagenu, dzięki czemu jędrność skóry zwiększa się jeszcze w kolejnych miesiącach. Fala ta, zastosowana na odpowiednią głębokość, może też prowadzić do redukcji nadmiaru tkanki tłuszczowej, co jest pomocne np. w redukcji podwójnego podbródka.
Thermolifting – to zabieg z użyciem podczerwieni bądź energii fali radiowej. Celem jest obkurczenie włókien kolagenowych (natychmiastowy efekt poprawy napięcia) i pobudzenie neokolagenezy, czyli produkcji nowego kolagenu przez fibroblasty.
Mikronakłuwanie RF – ten coraz bardziej popularny zabieg wykorzystuje mikronakłuwanie skóry za pomocą cienkich igiełek emitujących energię fali radiowej (RF). Działanie mechaniczne (nakłuwanie wywołuje w skórze mikrouszkodzenia) pobudza tkanki do szybszego gojenia i odnowy, natomiast energia RF stymuluje zagęszczenie i ujędrnienie skóry. To też świetna metoda na przebudowę blizn czy rozstępów, wyrównaniu struktury i kolorytu skóry.
Nici liftingujące – rzeczywiste działanie mechanicznie unoszące tkanki mają nici z haczykami bądź mikrowypustami. Mogą być one stałe bądź rozpuszczalne – wtedy są wykonane z substancji pobudzających w skórze produkcję kolagenu, np. PDO (polidioksanon), polikaprolakton czy kwas polimlekowy. O efekcie decyduje jakość nici (mają one różny „udźwig”) i technika ich założenia.

Przeczytaj więcej o tym, jak możesz pomóc skórze podczas menopauzy.

Zabiegi rozjaśniające przebarwienia

W okresie menopauzy rozregulowaniu ulegają też melanocyty, a więc komórki produkujące i dystrybujące melaninę – naturalny barwnik zawarty w skórze. Efektem jest powstawanie przebarwień i tzw. plam starczych (nie tylko na twarzy, ale też na dłoniach). Przebarwienia mogą dużo bardziej postarzać niż zmarszczki, dlatego warto zadbać o jednolity koloryt skóry. Pomocne będą następujące zabiegi:
Peelingi chemiczne – z przebarwieniami najlepiej radzą sobie peelingi z kwasami glikolowym, retinowym, azelainowym, fitowym i kojowym. Zwykle jednak trzeba wykonać serię, aby uzyskać zadowalające efekty.
Chemiczna terapia przebarwień – to kuracje łączące zabieg w gabinecie (nałożenie maski wybielającej) z aplikacją specjalnego kremu rozjaśniającego w domu. Kuracja wymaga czasu, a składniki aktywne zawarte w kremie mogą podrażniać skórę. Efekty są jednak spektakularne. 
Zabiegi laserowe – to doskonała metoda na plamy starcze, a odpowiednio dobrane lasery pozwalają pozbyć się skutecznie nawet głęboko położynych skupisk melaniny. Energia emitowana przez laser jest pochłaniana przez melaninę, co prowadzi do jej zniszczenia i następnie usunięcia w procesach fizjologiczych. Za najskuteczniejsze w redukcji zmian pigmentacyjnych uważa się obecnie lasery w technologii pikosekundowej.
Mezoterapia rozjaśniająca – to ostrzykiwanie skóry specjalnym koktajlem na bazie składników hamujących powstawanie przebarwień i rozjaśniających już istniejące plamki. Ładnie wyrównuje koloryt skóry, dodaje jej blasku, rozświetla. Zabieg trzeba zwykle powtórzyć ok. 3-4 razy w odstępach co 2-4 tygodnie. Ma też działanie profilaktyczne – warto stosować go przed wyjazdem na wakacje, ponieważ zmniejsza ryzyko pojawienia się lub nasilenia przebarwień pod wpływem słońca (choć oczywiście nie zastąpi kremów z wysokimi filtrami!).